wtorek, 30 grudnia 2014

Czy można dobrze się bawić, zostając w Sylwestra w domu ?

Czy można dobrze się bawić, zostając w domu w Sylwestra?
Pewnie, że tak! Wszystko zależy od naszego nastawienia.

Są osoby, które świadomie bojkotują ten dzień, nie czują potrzeby, by gdzieś iść czy specjalnie świętować nadejście Nowego Roku. Zostają w domu bez żalu lub idą spać. Ale co jeśli nie należymy do tej grupy?

Skoro nie ma możliwości, mimo naszych chęci, udać się na bal, imprezę do klubu, czy choćby koncertowego Sylwestra pod chmurką, trzeba się tak zorganizować, żeby w naszym własnym domu też było miło i nie przejmować się tym w ogóle, iż w tym roku nie jest nam dane huczne świętowanie Nowego Roku.

Najczęściej przymusowy Sylwester w znanych nam 4 ścianach czeka młodych rodziców lub tych, którzy dopiero mają nimi zostać.

Czytając blogi oraz statusy na Fb, mogę stwierdzić, że takich osób jest naprawdę sporo. Hmm. Jeśli w Waszym otoczeniu ktoś jest w podobnej sytuacji do Was - może warto się spotkać i zorganizować coś razem?

Alternatywą jest też umówienie się na jakimś forum lub stworzenie grupy na FB sylwestrowiczów pozostających w domu. Można pogadać z osobami, które są w podobnej sytuacji do naszej.
Kominek na swoim blogu organizuje właśnie takiego Sylwestra, dla tych, którzy nigdzie się nie wybierają, ponoć to już kolejny raz. Ale prawdę mówiąc nie wiem dokładnie jak to wygląda, bo aż tak bardzo nie śledzę jego bloga. Jednak pamiętajmy. Nawet najciekawsze wirtualne rozmowy, nie zastąpią nam kontaktu na żywo. Niemniej jest to jakieś wyjście.

Zostając z dziećmi w domu naprawdę można się dobrze bawić. To zależy tylko od nas samych. A jeszcze zatęsknimy do takich wspólnych Sylwestrów, kiedy jako już nastolatki wyruszą w tym czasie na imprezę. ;p


Czy zakładać sukienkę lub coś bardziej eleganckiego, gdy Sylwestra spędzamy w domu?
Moim zdaniem tak.
Dlaczego?
Kiedy fajnie wyglądamy, od razu poprawia się nasze samopoczucie. Nie musimy hasać w szpilach (ale jeśli ktoś chce to zakładać, a jak), czy jeśli nie mamy na to ochoty - w małej czarnej czy tam czerwonej. Może to być coś luźnego, ale bardziej eleganckiego.
Chyba, że jesteś w grupie bojkotującej Sylwestra, wówczas pełna dowolność - piżama, szlafrok czy popularne ostatnio dreso-śpiochy - klik. ;D

Do tego jedzonko, przekąski, winko, szampan - według uznania.
Sylwester z Krakowa (TVN), Wrocławia (dwójka), Gdyni (Polsat) lub inna rewia gwiazd albo wszystko naraz - co tam się ograniczać. ;p I zabawa trwa.


My w tym roku idziemy na małą domówkę do mojej przyjaciółki, z którą przeżyłyśmy już niejednego Sylwestra w różnych okolicznościach. Przyjaciółka jest teraz w ciąży, więc szaleństwa jakiegoś nie będzie. Co nie znaczy, że nie zamierzamy się dobrze bawić. ;)

A Wy jakie macie plany sylwestrowe?



ps. Jak Sylwester to i makijaż.
W Super-Pharm do 2 stycznia 2015 trwa fajna akcja produkty do makijażu 1+1 za grosz. ;)
Link do gazetki z ofertą - KLIK


niedziela, 28 grudnia 2014

Ciekawe zwyczaje oraz przesądy sylwestrowe i noworoczne na świecie

Noc z 31 grudnia na 1 stycznia wg kalendarza gregoriańskiego, zwana jest Sylwestrem, nazwa pochodzi od łacińskiego imienia Silvestris (człowiek dziki, żyjący w lesie). Imieniny Sylwestra są wspomnieniem papieża Sylwestra, który zmarł właśnie 31 grudnia 335 roku. 

Nowy Rok witają ludzie na całym świecie, niezależnie od kultury, statusu, czy religii. Jednak w wielu zakątkach naszego globu występują odmienne zwyczaje, tradycje czy obrzędy.

Nowy Rok w Japonii nazywany jest O-Shōgatsu, oznacza to pierwszy miesiąc roku. Przed jego nadejściem powinno się zakończyć wszelkie spory, niedokończone sprawy, spłacić długi oraz… posprzątać mieszkanie.
Aby zapomnieć o kłopotach, jakie spotkały Japończyków w starym roku organizują oni bonen-kai. Jest to uroczysta kolacja w rodzinnym gronie, podczas której podawane są tradycyjne potrawy. Wśród nich najważniejsza jest toshikoshi-soba. To makaron gryczany, który ma zapewnić długie życie.

Toshikoshi-soba zwyczaje przesądy sylwestrowe i noworoczne
źródło

Toshikoshi-soba

sobota, 27 grudnia 2014

10 najpopularniejszych fryzur 2014 roku

W 2014 roku wśród włosowych trendów panowała ogromna różnorodność. Bob i długie, pofalowane i proste, nieperfekcyjne koki, odważne kolory. Być może część z nich nadal będzie na topie i w 2015 roku.

Oto 10 najpopularniejszych fryzur 2014 roku.

1. Delikatne, lekkie, luźne fale.
Najbardziej podoba mi się ta fryzura, ale moje włosy nie chcą w tej materii współpracować, choć czasami wychodzi prawie jak na zdjęciu. Ale tylko prawie. ;)

czwartek, 25 grudnia 2014

Kiermasz świąteczny w Krakowie

Jak co roku także i tym na Rynku Głównym w Krakowie, między Kościołem Mariackim, Sukiennicami a kościółkiem św. Wojciecha, pojawiły się kramy z przeróżnym asortymentem około świątecznym. Znajdziemy tu drewniane aniołki, choinkowe bombki, obrusy, makaty, futra, miody, zioła, bakalie…
Oczywiście musi być też i pieczona kiełbaska, oscypek z grilla oraz grzaniec. Czyli trochę kiczu, trochę artystycznego rzemiosła, sztuka ludowa i niekończące się stoły ze słodkościami.

Na ten cały rozgardiasz straganiarski i niekończący się tłum oglądających, spożywających i kupujących spoziera sam wieszcz Adam Mickiewicz.

Tradycja Targów Bożonarodzeniowych powstała przed II Wojną Światową. Przez krótki okres kontynuowana była po wojnie, aby znowu odrodzić się na kilka lat w 1956 r.
Współczesne kiermasze, od ćwierćwiecza wpisane w kalendarz Rynku Krakowskiego, to już chyba taka tradycja, która cieszy się niezmiennym powodzeniem wśród mieszkańców Krakowa i odwiedzających miasto turystów z Polski i zagranicy.

edit.
TARGI BOŻONARODZENIOWE odbywają się w dniach 27.11-27.12.2015 w Krakowie na Rynku Głównym.

autor Lidia Sternalska

poniedziałek, 22 grudnia 2014

3 zestawy na Wigilię i spotkania rodzinne w Święta

Wigilia już pojutrze. Dom ogarnięty? Prezenty przygotowane? Pewnie przez dzień było trochę zamieszania u Was. My byliśmy na zakupach, które przed świętami potrafią zmęczyć jak nic... Ale już jutro nie ruszamy się z domu, no chyba, że na spacer.

W ramach wieczornego łapania oddechu, po nieco szalonym dniu, zapraszam na post. Moje trzy propozycje na Wigilię oraz wizytowe spotkania świąteczne. Może te zestawy są trochę podobne, ale na takie okazje lubię założyć spódnicę. Raczej nie mini. Taką długość zostawię sobie na Sylwestra, a w midi czuję się ostatnio najlepiej. Spodni brak. Są wygodne, ale teraz w nich często chodzę na co dzień, więc na ten świąteczny czas zostawiam je w szafie.

spódnica - DaWanda
sweter - bezmetkowiec

sobota, 20 grudnia 2014

Jean Jullien - obraz ludzi współczesnych: Selfie, Instagram, Followers

Dziś grafiki, które dają do myślenia. Choć proste, a przedstawione na nich sytuacje - no właśnie jak je nazwać..? Codzienne? Zabawne? Smutne? Po prostu zwyczajne? Nasz współczesny wizerunek?

Ich autorem jest Jean Jullien - francuski projektant graficzny, obecnie mieszkający w Londynie.
Autor nie ocenia, nie przesadza, po prostu pokazuje co widzi, nasze zachowania.

Nie mogę skrytykować sytuacji uchwyconych przez artystę. Bo jak napisał Mikołaj Gogol "Z czego się śmiejeciez siebie samych się śmiejecie!"

Wydaje mi się, że na wszystko jest miejsce, na pstryknięcie fotki, danie "lajka", byle by tylko nie przesadzić, zachować umiar i  nie zatracić się w wirtualnym świecie.

Co sądzicie o tych grafikach?

Jean Jullien Avant Instagram

piątek, 19 grudnia 2014

Jak zrobić samemu słoiczki dla niemowląt - prosty przepis.

Nie lubię gotować i też nie mam do tego talentu. Ale z biegiem czasu nauczyłam się robić różne potrawy i jak się okazuje nie jest to aż takie trudne, choć są to raczej proste rzeczy. Dużo też gotuje mąż, lepiej ode mnie - także mam szczęście.

Kiedy nasze dziecko zaczyna domagać się czegoś więcej niż tylko mleko, stajemy przez wyborem - gotowe słoiczki, czy gotowanie samodzielne.

Wiele osób wybiera słoiczki, nie tylko z wygody, ale i dlatego, iż nie wie jak przegotować takie dania dla niemowlaków. Wydaje im się to trudne.

Nie jestem przeciwniczką słoiczków. Wspomagają mnie w różnych sytuacjach, ale staram się w dużej części przygotowywać posiłki córce, przy okazji gotowania obiadu dla nas.

Owoce - blenduję sama. Najczęściej jest to banan + połowa jabłka - to porcja, którą córka zjada na raz. Nie przechowuję zblendowanych owoców. Takie deserki robię tuż przed podaniem.

Obiad - najprostszy sposób, który stosowały nasze mamy i babcie, to:
gotujemy rosół tak jak zazwyczaj, dodajemy jednak więcej marchewek oraz 2 ziemniaki.
Przyprawiam, to znaczy daję trochę soli (jednak to od niedawna, jak skończyła 9 mies., wcześniej córce gotowałam bez), pieprz ograniczam.
Po ugotowaniu wyjmuję: ziemniaki, marchew, trochę pietruszki, mięso - dolewam rosołu - blenduję i mieszankę wkładam do 3 słoików (w naszym przypadku 1 mały słoik to porcja, którą córka na chwilę obecną, jest wstanie zjeść na raz. To taki mój wyznacznik, jaką ilość jej podać).

Na tej samej bazie rosołowej, można też zrobić wersję z dodatkiem brokuła lub kalafiora, tylko wówczas mniej ziemniaka dodajemy.

1 porcję podaje od razu, a 2 słoiczki zakręcam wkładam do lodówki.
Nie gotuję ich, nie mrożę - bo sama  nie wiem ile taki słoik potem jest dobry do spożycia. Po za tym nie mam gdzie trzymać zapasów, to dla mnie zbyt kłopotliwe. A ja wolę szybkie i proste rozwiązania. 
Słoik w lodówce przechowuję tylko 2 dni.

Używam słoiczków po gotowych posiłkach dla niemowląt, ale wiele osób ich nie poleca.
Owszem, nie nadają się, kiedy mamy zamiar pasteryzować przygotowane danie z myślą, o przechowywaniu słoika przez dłuższy czas. Nakrętka nie trzyma. Nie zasysa się. Ale ja tego nie stosuję. Kiedy mamy zamiar przygotowany obiadek na 2 dni, to spokojnie można je wykorzystać, nic się nie dzieje.
Słoiczki wcześniej, przed użyciem myję w zmywarce.

Jeśli chcemy przechowywać przygotowane obiadki dłużej, można wykorzystać słoiki po koncentracie pomidorowym - wieczka są zakręcane, więc można je powtórnie zapasteryzować. Osobiście jednak nigdy tego nie robiłam i nie zamierzam. Ale jak ktoś ma ochotę to jak najbardziej. :)


Inną sprawą jest też wybór odpowiednich warzyw czy mięsa lub metoda BLW - ale to już temat na inny post. :)

A Wy podajecie gotowe słoiczki, czy sami gotujecie? Jakie macie pomysły na proste i łatwe w przygotowaniu dania dla niemowląt? :)

środa, 17 grudnia 2014

poniedziałek, 15 grudnia 2014

KRAKÓW w grudniu po południu

Tymczasem przyszedł grudzień. Kocham grudniowe poranki, pierwsze przymrozki, żałosne drzewa bez liści. Każdy miesiąc cieszy mnie z innych przyczyn, ale tylko grudzień - wzrusza.
Krystyna Siesicka "Zapałka na zakręcie" 


niedziela, 14 grudnia 2014

Kołdra 2, a nawet 3 w jednym od Wendre

Kołdra 2, a nawet 3 w jednym? Dokładnie tak. Zapraszam na recenzję kołdry podwójnej VÄXJÖ All Seasons marki Wendre.
 
kołdra 3w1 Wendre

Czym różni się ona od tradycyjnej kołdry?
Växjö All Seasons marki Wendre to podwójna kołdra, która jest odpowiednia na każdą porę roku. Składa się z dwóch kołder spinanych plastikowymi napami.
Jest to produkt 3w1: cieńsza kołdra na lato, grubsza na wiosnę i jesień, a dwie kołdry spięte razem to idealne rozwiązanie na zimę.

środa, 10 grudnia 2014

DOVE Oxygen & Moisture: szampon, odżywka, spray, suflet. Recenzja.

Jakiś czas temu na Wizażu dostałam się do testowania zestawu do włosów Dove Oxygen & Moisture.

Linia Dove Oxygen & Moisture – została opracowana z myślą o pielęgnacji włosów cienkich i delikatnych, pozbawionych objętości. Wg producenta to pierwsza linia nawilżających kosmetyków do włosów ze składnikami pielęgnującymi i technologią Oxyfusion, która zapewnia równowagę między nawilżeniem i dodawaniem objętości. Cienkie włosy są nawilżone po same końce, sprężyste i zyskują do 95% więcej objętości.

Dove Oxygen Moisture opinia

poniedziałek, 8 grudnia 2014

Kupowanie ubrań przez internet - na co zwracać uwagę

Już od dawna większość moich zakupów ubraniowych robię przez internet. Wygoda, zaoszczędzony czas, możliwość dokonania zakupu o każdej porze. Można pomarudzić, zastanowić się, porównać ceny. Zakupy on-line są bardziej przemyślane i... tańsze. Oprócz tego mamy również dostęp do sklepów, których stacjonarnie brak w naszym mieście. Jak dla mnie same plusy.

Owszem, zdarzyło mi się kilka razy rozczarowanie po otworzeniu przesyłki, ale to tak raczej na początku, kiedy dopiero odkrywałam świat zakupów internetowych.

Nadal wiele osób boi się dokonywać zakupów w ten sposób i wolą pójść po prostu do sklepu i przymierzyć. Ja akurat bardzo nie lubię rozbierać się w przymierzalni ;p Wolę już coś kupić, przymierzyć w domu i ewentualnie oddać. Teraz jednak, kiedy w galerii bywam raz w miesiącu (ano, niestety... ;) ta opcja odpada i chyba się starzeję, bo męczy mnie to chodzenie po sklepach, nic nie mogę znaleźć...

Jak zatem kupować ubrania przez internet, żeby uniknąć rozczarowania?

sobota, 6 grudnia 2014

Inspirowana późnojesiennym krajobrazem

Na większości blogów posty około-mikołajowe. Ja się wyłamię i u mnie dziś przemówi Katarzyna Nosowska - jeszcze jesiennie, bo ta przecież nadal trwa.

"Pragnęłam jesieni. Odeszły na szczęście w przeszłość te dni, kiedy sponiewierana przez lato, wybatożona słonecznymi promieniami wyglądałam jesieni w napięciu. Wielbię tę piękność, rudą jak muza z międzywojnia, wystrojoną w brązy i żółcie, których pozbywa się sukcesywnie, by stanąć przede mną naga i zapłakana. Nieprzeciętnie skłonna do nagłych wzruszeń, mogę ronić łzy incognito, pozwalając im mieszać się z deszczem. Mogę z moich kształtów uczynić zagadkę dla świata, chowając je pod obszernym paltem. Mogę, patrząc na wirujące liście, popaść w swoisty stupor, który da nadaktywnemu umysłowi chwilę wytchnienia. W razie ekstremalnego napięcia mogę się osunąć w inspirowaną późnojesiennym krajobrazem depresję. Kocham jesień, a ta miłość sprawia, że pięknieję."

Katarzyna Nosowska źródło http://zwierciadlo.pl